czwartek, 13 grudnia 2012

Rozdział 8- Chłopak spojrzał mi w oczy i..

Niall skończył śpiewać a z moich oczu wypłynęły łzy. Nie popłakałam się dlatego, że mi kazali, tak po prostu sama z siebie, gdy prezenterka to zobaczyła, dosłownie wepchnęła mnie na scenę. Na szczęście nie upadłam. Podbiegłam do przyjaciela i rzuciłam mu się na szyję. Chłopak mocno objął mnie w pasie i odwzajemnił uścisk. Jury zaczęli coś mówić, ale ja byłam skupiona czymś innym niż wsłuchiwanie się w słowa Simona Cowella. Widownia zaczęła bić gromkie brawo.
-Nie płacz Smils.- szepnął muskając ustami mój płatek ucha. Oderwaliśmy się od siebie. Chłopak pocałował mnie w policzek. Byłam nieco zawiedziona, no ale czego ja się spodziewałam? Przecież jesteśmy tylko przyjaciółmi. Nagle do moich uszu dobiegły niewyraźne krzyki. Pocałujcie się! Gorzko!! itp. Zarumieniłam się. Po chwili do wrzasków dołączyli się także jurorzy.
Chłopak spojrzał mi w oczy i...nie pocałował mnie, tylko złapał za rękę i sprowadził ze sceny. Chciało mi się płakać tym razem nie ze szczęścia.
Chyba zakochałam się w tym farbowanym pajacu. Szkoda, że on nie odwzajemnia moich uczuć..
Po godzinie byłam już w domu. Szłam wolnym krokiem do swojego pokoju. Babci znów nie było. Szukałam wzrokiem karteczki z wiadomością gdzie jest i kiedy wróci, ale nigdzie nie umiałam jej znaleźć. Po kilku sekundach już dzwoniłam do najważniejszej dla mnie osoby. Nie odbierała. W mojej głowie zaczęły pojawiać się czarne scenariusze. Szybko wywaliłam je stamtąd.
Wykonywałam telefon do Chrisa, gdy usłyszałam dźwięk przekręcanego klucza w zamku. W ekspresowym tempie znalazłam się przy wejściu. Drzwi otworzyły się a ja nie patrząc kto za nimi stoi przytuliłam tę osobę. Poczułam zapach ulubionych perfum babci.
-Słońce coś się stało?- spytała patrząc się na mnie jak na jakąś psychiczną.
-Nie, po prostu mam bujną wyobraźnię.- powiedziałam cicho szlochając.- A teraz idę się wypłakać do mojego pokoju.- powiedziałam. Babcia potarła moje ramię, chciała w ten sposób dodać mi otuchy. Kocham ją za to, że nie jest wścibska i wie, że jak będę chciała pogadać to przyjdę, nie zamęcza mnie pytaniami typu: Kochanie no powiesz mi w końcu?.
Jak powiedziałam tak zrobiłam. Oklapłam ciężko na łóżko chowając twarz w miękkiej poduszce. Płakałam za wszystkie czasy. Nawet nie wiem ile czasu minut czy godzin minęło.
W końcu wzięłam się za siebie i przestałam ryczeć jak bóbr. Chwyciłam za moją komórkę i napisałam krótkiego esemesa do Niallera. Nie miałam zamiaru mówić mu o moich uczuciach, chciałam tylko zobaczyć jego uśmiechniętą twarz. Treść sms'a brzmiała tak:
Masz dla mnie czas?- szybko dostałam odpowiedź.
Pewnie. Bądź w parku za 10 minut. Muszę ci coś powiedzieć :D Xx- Nic nie odpisałam tylko włożyłam telefon do torebki, którą przewiesiłam przez ramię. Założyłam kozaczki i moją ulubioną parkę. Oznajmiłam babci, że wychodzę.
Szłam ze wzrokiem wbitym w buty, znów zachciało mi się płakać. Usiadłam na ławeczce przy wierzbie. Po chwili ktoś dotknął mojego ramienia. Odwróciłam się i ujrzałam uśmiechniętą twarz blondyna. Dosiadł się do mnie i pocałował mnie w policzek na przywitanie, poczułam motyle w brzuchu. Kurcze, tak nie powinno być!
-Co mi chciałeś powiedzieć?- powiedziałam i uśmiechnęłam się zachęcając go do wygadania się.
-No bo..hmm..podoba mi się pewna dziewczyna i nie wiem jak jej to powiedzieć.- wydukał. Spuściłam głowę. Moje rozpuszczone włosy opadły luźno z moich pleców częściowo zasłaniając mi twarz. Widok zasłoniła mi mgła tworząca się w moich oczach. Mocno zacisnęłam powieki aby nie popłynęły łzy. Jedna niesforna łezka wydostała się z mojego oka. Szybko ją otarłam, lecz chłopak dostrzegł, że coś jest nie tak. Uniósł dłonią moją głowę tak abym spojrzała mu w oczy.



-Hej, mała co jest?- spytał, troskliwie głaszcząc mnie po włosach. Otarł kolejną łzę. Miałam ochotę powiedzieć mu wszystko, ale wiem, że nie mogłam. Czemu? Bo podoba mu się jakaś dziewczyna. Nie chcę mu przeszkadzać, jeśli mu się podoba to na pewno chce z nią być. Dla mnie nie ma miejsca w tym wszystkim.
-Nic, przypomniałam sobie coś z przeszłości, przepraszam ja już chyba pójdę.- wstałam z ławki czując jak kolejne słone łzy spływają mi po polikach.
-Mnie się tak szybko nie pozbędziesz. Wiem, że kłamiesz.- powiedział łapiąc mnie za nadgarstek. Skąd wie? Dobra, nie oszukujmy się, nie umiem kłamać.- Chodź do mnie tam mi wszystko na spokojnie powiesz.- objął mnie silnym ramieniem. Poczułam na włosach jego delikatny pocałunek. Czułam się tak bezpiecznie i znowu te cholerne motyle urządziły sobie imprezę w moim brzuchu. Odsunęłam się od niego. Złapał mnie za dłoń i splótł nasze palce. On nawet nie wie jak mi szkodzi takim nieznacznym dla niego gestem. Wyrwałam dłoń i szybko schowałam ją do kieszeni parki. On spojrzał na mnie zdezorientowany. Zajrzałam w jego błękitne jak morze oczy i to był mój błąd, zatonęłam w nich. W ostatniej chwili odwróciłam wzrok, bo machinalnie zaczęłam się do niego przybliżać do pocałunku. O dziwo on nie protestował, nie odsunął się ani nie odwrócił wzroku. Czy on też może coś do mnie czuć? Nie, to niemożliwe. Jemu przecież podoba się ktoś inny.
_________________________________________
Hejoooł MIŚKI! ;D
Oczywiście znowu muszę Was przeprosić..
Tak więc przepraszam, bo rozdział miałam dodać tydzień temu, ale (jak zawsze ^^) mam wymówkę, tym razem jest to- kara na komputer :(
Jak Wam się podoba rozdział? Tak, wiem, że jest krótki.
Nie mówię Wam kiedy będzie następna notka, bo nie chcę znowu Was przepraszać, bo spóźnię się z dodaniem rozdziału. Jestem tylko zawiedziona bo jest 12 obserwujących a komentują 3 osoby. Może i jest po 10 komentarzy, ale włącznie z moimi odpowiedziami. No nic jakoś to przeżyję xd Przypomnę Wam tylko, że CZYM WIĘCEJ KOMENTARZY TO SZYBCIEJ DODANY ROZDZIAŁ! :D
Mam do Was mega ogromną prośbę..moglibyście polecać znajomym tego bloga? Jest to dla mnie cholernie ważne ;c A i głosujcie w ankiecie :)
Kocham Was.
~Milka

2 komentarze:

  1. Dzisiaj przeczytałam całe opowiadanie. Koleżanka mi poleciała mówiąc, że to jej ulubiony blog. Kocham Cię za to jak piszesz. W ogóle lubię postać Smiley, więc od razu lubię ciebie ^^
    Ja też coś tam piszę, ale twoje opowiadanie do mojego się umywa ;/
    Chciałabym spytać kiedy następny rozdział, ale wiem, że nie odpowiesz xd
    Do następnego papa (nie mam tutaj konta więc będę podpisywać się po prostu imieniem).
    -Magda <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Na początku to było takie smutne, Niall jej nie pocałował :< Potem w tym parku ja wiedziałam, że on mówi o niej! :D Świetnie piszesz :)
    http://lying-naked-on-the-floor.blogspot.com/ xxx Zapraszam do siebie. Prolog :)

    OdpowiedzUsuń